Nazaret, nieznany w Starym Testamencie, w czasach Jezusa był niepozorną wioską w dolnej Galilei (por. J 1, 46); dziś jest 70-tysięczną aglomeracją i największym arabskim miastem w Izraelu. Nazwa wywodzi się z hebr. "necer" - "latorośl, pęd, pączek". Położone pośrodku wzgórz "jest kwiatem Galilei" (D. Baldi). Dla chrześcijan Nazaret jest jednym z najświętszych miejsc, w którym Jezus spędził większość swojego życia. Pamiątką tego jest znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie Bazyliki Zwiastowania kościół św. Józefa. Został wzniesiony w 1914 roku na ruinach poprzednich budowli. Jego lokalizacja związana jest z tradycją pochodzącą z VI wieku. W tym właśnie miejscu znajdował się wówczas "Kościół Karmienia" ("Ecclesia Nutritionis"), czyli miejsce gdzie wznosił się dom i warsztat św. Józefa i gdzie wychowywał się Jezus. Tradycję tego miejsca zachowali zapewne krewni Chrystusa ze strony św. Józefa (D. Baldi). Pod prezbiterium kościoła znajduje się krypta. Mieści się w niej grota z czasów rzymskich, zawierająca część mieszkalną i gospodarczą. Do tej pory zachowały się w niej zbiorniki na ziarno oraz cysterna na wodę. W krypcie znajduje się również baptysterium z pierwszych wieków chrześcijaństwa, do którego prowadzi siedem wykutych w skale stopni. Dno baptysterium, podobnie jak stopnie skalne, wyłożone było złotą mozaiką o wzorach geometrycznych. Zatrzymajmy się na chwilę w tym miejscu uświęconym tradycją, by wsłuchać się w krótki opis życia Jezusa w Nazarecie: A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta - Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim. [...] Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2, Trzydzieści lat życia w Nazarecie jest dla Jezusa długim, pokornym i cichym procesem wzrastania w łasce u Boga i u ludzi. Jezus jako człowiek uczy się całkowitego oddania Ojcu, pełnienia Jego woli oraz pokornej i cierpliwej służby bliźnim. Ziemskie życie Jezusa było ukierunkowane na Boga Ojca. Ojciec jest nie tylko na początku i na końcu drogi Jezusa, ale wypełnia ją całkowicie, chwila po chwili. Dlatego Jezus może powiedzieć: Ja żyję dla Ojca (J 6, 57). Pragnieniem Jezusa, celem Jego modlitw i całego życia jest wypełnianie pragnień Ojca: Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba (J 8, 29). Życie Jezusa dla Ojca, dla Jego chwały oznacza przede wszystkim posłuszeństwo Ojcu. Wola Ojca będzie wypełniała Jego działanie, misję: Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał (J 4, 34); Z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał (J 6, 38). Jezus jako Umiłowany Syn będzie wschłuchiwał się w Ojca, by spełniać Jego życzenia, oczekiwania. Posłuszeństwo jest wyrazem Jego osoby, Jego jedynej relacji z Ojcem. To, czym On jest - jedynym i umiłowanym Synem - jest tylko w posłuszeństwie (J. Guillet). Pełnienie woli Ojca nie jest koniecznością ani biernym poddaniem się prawu Ojca. Jezus utożsamia wolę Ojca ze swoją. Gdy mówi o woli Ojca, w Jego słowach wyczuwa się wewnętrzny żar, pasję, gorliwość i synowską gotowość, dyspozycyjność. Życie dla Ojca wyraża się również w gorliwości o świątynię - dom Ojca. Jezus pragnie przebywać przy Ojcu, w świątyni: Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? - mówi do Maryi i Józefa (Łk 2, 49). Troszczy się również o czystość świątyni; pragnie, by była miejscem kultu Ojca w duchu i prawdzie (por. J 4, 23). Również misja Jezusa była wielkim aktem posłuszeństwa. Myślenie Jezusa jest tożsame z myśleniem Ojca: To, co mówię, mówię tak, jak mi Ojciec powiedział (J 12, 50); podobnie działanie: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni (J 5, 19 n.). Posłuszeństwo i życie dla Ojca wyraża się w miłości: Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał (J 14, 31). Jezus wzrusza się na wspomnienie Ojca: Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: "Wysławiam Cię, Ojcze" (Łk 10, 21); jest pełen podziwu dla Niego, chlubi się Nim: Ojciec mój jest większy od wszystkich (J 10, 29). Życie dla Ojca otwierało Jezusa równocześnie na służbę człowiekowi. W Nazarecie służba ta wyrażała się w codziennej pracy. Święty Łukasz zaznacza, że Jezus wzrastał w mądrości. Jezus prawdopodobnie posiadał wykształcenie, jak wszyscy młodzi Izraelici: Nauczył się czytać i pisać prawdopodobnie według metody rozpowszechnionej na całym Wschodzie. Metoda ta polegała na tym, że chłopcom daje się książkę do ręki, a oni powtarzają tekst rytmicznie, chóralnie, aż go zapamiętają (E. Renan). Mądrość Jezusa nie obejmowała jednak tylko wiedzy i informacji. Polegała przede wszystkim na rozumieniu Biblii, nauki proroków, których zapowiedzi wypełnił własnym życiem. Była to mądrość pochodząca od Ojca: Moja nauka nie jest moją, lecz Tego, który Mnie posłał (J 7, 16). W języku biblijnym "mądry" oznacza również - dobrze wykonujący zawód. W społeczności żydowskiej właściwie niemal każdy pracował fizycznie, nawet studiujący Prawo. Jezus pracował na wzór Ojca i w jedności z Ojcem: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam (J 5, 17). Józef, przybrany ojciec Jezusa był cieślą i z pewnością nauczył tego zawodu Jezusa. Tradycja przypisuje Jezusowi pracę na roli. Jezus odwołuje się do niej często w swoich przypowieściach. Później pracuje wszechstronnie: jako nauczyciel, lekarz, człowiek miłosierdzia, kapłan... Jezus jest Człowiekiem świata pracy (Jan Paweł II). Życie Jezusa w Nazarecie było zapewne bardzo typowe dla tamtego okresu; składało się z czasu milczenia, modlitwy, pracy, wypoczynku, samotności, spotkań i rozmów z ludźmi. To zwykłe, szare życie było równocześnie bardzo ubogie i proste. Dom Józefa był z pewnością całkiem podobny do owych dzisiejszych nędznych domów z kamienia. Światło wpadało do nich jedynie przez otwarte drzwi. W jednej większej izbie mieściło się wszystko. Była ona zarazem warsztatem, kuchnią, sypialnią. Na ziemi rozłożone materace, a na nich kilka poduszek, dalej kilka naczyń glinianych, skrzynia malowana, narzędzia pracy - oto cały dobytek (E. Renan). Jego pożywienie było pożywieniem ludu galilejskiego: składało się z jęczmiennego chleba, z małej ilości mięsa, z jaj, z kwaśnego mleka, z jarzyn, a w dni świąteczne z pieczonych ryb (D. Rops). Jezus wzrastał w środowisku galilejskim. Galilejczycy byli ludźmi uczciwymi, byli mniejszymi formalistami niż Żydzi z Judei, były to serca proste, może trochę szorstkie. Jezus przejął ich język, obyczaje i wiele wyrażeń. Przez całe życie będzie jednym z tych ludzi z ludu, których wrodzona godność jest tak wielka, że stawia ich na równi z najmożniejszymi (D. Rops). Życie Rodziny Nazaretańskiej było ciche, ukryte, milczące, proste i ubogie. Towarzyszyła mu jednak atmosfera pełna ludzkiego ciepła, życzliwości, dobroci, miłości oraz troski, aby zawsze być w tym, co należy do Ojca (por. Łk 2, 49). Posłuchajmy jeszcze przemówienia papieża Pawła VI, które wygłosił w czasie pielgrzymki w Nazarecie: Niech odrodzi się w nas szacunek dla milczenia, tej pięknej i niezastąpionej postawy ducha. Jakże jest nam ona konieczna w naszym współczesnym życiu, pełnym niepokoju i napięcia, wśród jego zamętu, zgiełku i wrzawy. O milczenie Nazaretu, naucz nas skupienia i wejścia w siebie, otwarcia się na Boże natchnienia i słowa nauczycieli prawdy; naucz nas potrzeby i wartości przygotowania, studium, rozważania, osobistego życia religijnego i modlitwy, której Bóg wysłuchuje w skrytości. [...] O jak bardzo pragnęlibyśmy powrócić na nowo do lat dziecinnych i poddać się tej pokornej a wzniosłej szkole nazaretańskiej. Jakbyśmy chcieli pod okiem Maryi uczyć się na nowo prawdziwej wiedzy o życiu i najwyższej mądrości praw Bożych. [...] Nazaret jest szkołą, w której zaczyna się pojmować życie Jezusa: jest to szkoła Ewangelii. Tutaj przede wszystkim uczymy się patrzeć, słuchać, rozważać i przenikać głębokie tajemne znaczenie tego bardzo prostego, pokornego i jakże pięknego objawienia się Syna Bożego. Może też i całkiem nieświadomie uczymy się Go naśladować. W ciszy Nazaretu pomyślmy: • Czy atmosfera domu nazaretańskiego jest bliska mojemu życiu i środowisku? • Które cechy życia Świętej Rodziny cenię sobie najbardziej? • W jaki sposób troszczę się o wszechstronny rozwój, który jest mi zadany? Czy cierpliwie i pokornie, jak Jezus, dojrzewam do "mojej godziny"? • Czy wzrastam w łasce u Boga i u ludzi (a nie tylko w latach)? • Czy mogę powtórzyć za Jezusem: "Żyję dla Ojca"? W jakich konkretnych postawach wyraża się moje życie dla Boga? • Czy kieruję się w życiu logiką wyrachowanej, ludzkiej mądrości, czy szukam mądrości Bożej? • Czy moja praca staje się miejscem codziennego zjednoczenia z Bogiem? • Czy doświadczam wewnętrznej wolności wobec pracy, wobec jej owoców? • Jak przeżywam moją codzienność? Czy potrafię czynić z niej dar dla Boga i moich bliźnich? • W jaki sposób przeżywam moją samotność? Czy nie przeradza się w izolację? Czy pomagam innym w przeżywaniu ich samotności? Tekst pochodzi z książki o. Stanisława Biela SJ W miejscach świętych - zobacz więcej Są takie miejsca na ziemi, do których człowiek udaje się, by doświadczyć szczególnej łaski Bożej. Śladami patriarchów, Jezusa i Maryi, i Apostołów podążać można także w zaciszu własnego serca. Każda z proponowanych tu medytacji zawiera krótki opis miejsca świętego, związany z nim tekst biblijny oraz refleksję biblijno-egzystencjalną, zakończoną pytaniami do osobistych przemyśleń. Ruszaj w drogę! Bo pielgrzymowanie, czy fizyczne czy duchowe, zawsze przynosi owoc.
Kiedy i on położył gałązkę, przepowiednia się spełniła. Podczas gdy Józef przygotowywał dom do przybycia żony, Maria udała się do Nazaretu, gdzie objawił jej się Archanioł Gabriel. Według Ewangelii Łukasza Maria mieszkała w mieście galilejskim Nazaret razem z poślubionym jej cieślą Józefem.
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:30 Tak, umiał. Każdy żyd musiał to potrafić by czytać torę w synagodze. Kalfiro odpowiedział(a) o 16:29 blocked odpowiedział(a) o 01:07 Pan Jezus umiał czytać i pisać. W Ew. Łukasza 4:16-21 (BW) czytamy: „I przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował, i wszedł według zwyczaju swego w dzień sabatu do synagogi, i powstał, aby czytać. I podano mu księgę proroka Izajasza, a otworzywszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym zwiastował miłościwy rok Pana. I zamknąwszy księgę, oddał ją słudze i usiadł. A oczy wszystkich w synagodze były w niego wpatrzone. Zaczął tedy mówić do nich: Dziś wypełniło się to Pismo w uszach waszych”. Również w Ew. Jana 8:1-11 (BW) czytamy: „Jezus udał się na Górę Oliwną. I znowu rano zjawił się w świątyni, a cały lud przyszedł do niego; i usiadłszy, uczył ich. Potem uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili kobietę przyłapaną na cudzołóstwie, postawili ją pośrodku i rzekli do niego: Nauczycielu, tę oto kobietę przyłapano na jawnym cudzołóstwie. A Mojżesz w zakonie kazał nam takie kamienować. Ty zaś co mówisz? A to mówili, kusząc go, by mieć powód do oskarżenia go. A Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A gdy go nie przestawali pytać, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem. I znowu schyliwszy się, pisał po ziemi. A gdy oni to usłyszeli i sumienie ich ruszyło, wychodzili jeden za drugim, poczynając od najstarszych, i pozostał Jezus sam i owa kobieta pośrodku. A Jezus podniósłszy się i nie widząc nikogo, tylko kobietę, rzekł jej: Kobieto! Gdzież są ci, co cię oskarżali? Nikt cię nie potępił? A ona odpowiedziała: Nikt, Panie! Wtedy rzekł Jezus: I Ja cię nie potępiam: Idź i odtąd już nie grzesz”. Oliwka. I to, i to. Czytał pismo któregoś proroka w synagodze, a pisał w tej scenie z kobietą przyuważoną na cudzołóstwie. blocked odpowiedział(a) o 16:33 W Biblii nic nie ma na ten temat. MaxVell odpowiedział(a) o 16:33 Taki człowiek nie istnieje :D . Uważasz, że ktoś się myli? lub
Accords pour Do Nazaretu, gdzie jej dom.: Em, A, D, G. Chordify est la meilleure plate-forme d'accords au monde. Prenez votre guitare, votre ukulélé ou votre piano et jouez de la musique en un rien de temps.
NAZARET (prawdopodobnie: „miasto-latorośl”). Miasto w Dolnej Galilei, w którym Jezus spędził większą część swojego ziemskiego życia razem ze swymi przyrodnimi braćmi i siostrami (Mt 13:54-56; Łk 2:51, 52). Gdy anioł Gabriel zwiastował zbliżające się narodziny Jezusa, zarówno Józef, jak i Maria mieszkali w Nazarecie (Łk 1:26, 27; 2:4, 39). Po powrocie z Egiptu ponownie zamieszkali w tym mieście (Mt 2:19-23; Łk 2:39). Położenie. Większość uczonych utożsamia Nazaret z miastem An-Nasira (Nacerat) w Galilei (ILUSTRACJE, t. 2, s. 539). Jeśli ten pogląd jest słuszny, to Nazaret leżał w niewysokich górach na pn. od doliny Jizreel, mniej więcej w połowie drogi między pd. krańcem Jeziora Galilejskiego a wybrzeżem Morza Śródziemnego, w kotlinie otoczonej wzgórzami wznoszącymi się na wysokość 120—150 m. Okolica była dość gęsto zaludniona: w pobliżu Nazaretu znajdowało się sporo miast i wsi. Ocenia się, że z Nazaretu można było dojść do Ptolemaidy nad Morzem Śródziemnym w siedem godzin, do Tyberiady nad Jeziorem Galilejskim w pięć godzin, a do Jerozolimy w trzy dni. Pewnego razu mieszkańcy Nazaretu chcieli zrzucić Jezusa z „występu góry, na której było zbudowane ich miasto” (Łk 4:29). Nie oznacza to, że Nazaret leżał na skraju przepaści, ale że wzniesiono go na górze mającej jakieś urwiste zbocze, z którego chciano zepchnąć Jezusa. Niektórzy utożsamiają to miejsce ze stromą 12-metrową skałą usytuowaną na pd. zach. od miasta. Znaczenie Nazaretu. Trudno dziś dokładnie ocenić znaczenie Nazaretu w I w. Wśród komentatorów biblijnych przeważa pogląd, że była to leżąca na uboczu i mało znacząca wioska. Na poparcie tego poglądu przytacza się słowa Natanaela, który gdy usłyszał, że właśnie stamtąd pochodzi Jezus, zapytał: „Czy z Nazaretu może wyjść coś dobrego?” (Jn 1:46). Wielu wysnuwa z tego wniosek, że nawet w Galilei patrzono na Nazaret z lekceważeniem (Jn 21:2). Nazaret był położony blisko szlaków handlowych, ale nie bezpośrednio przy nich. Józef Flawiusz nie wspomina o nim, choć wymienia pobliską miejscowość Jafa (Jafia) i nazywa ją „największą i bardzo ludną osadą w Galilei”, co może prowadzić do wniosku, że Nazaret pozostawał w jej cieniu. Z drugiej strony Natanael mógł po prostu wyrazić zdziwienie, że według Filipa obiecanym Mesjaszem jest człowiek z pobliskiego Nazaretu, skoro według Pism miał on pochodzić z Betlejem w Judzie (Mi 5:2). Z kolei Józef Flawiusz nie wymienia też wielu innych miejscowości w Galilei, więc okoliczność, iż pomija Nazaret, nie musi mieć żadnego szczególnego znaczenia. Warto zauważyć, że Biblia nie nazywa Nazaretu wioską, lecz zawsze „miastem” (Łk 1:26; 2:4, 39). Poza tym pobliskie Seforis było ważnym miastem warownym, w którym mieścił się lokalny sanhedryn. Ale bez względu na wielkość i rangę Nazaret był dogodnie położony między głównymi miastami i ważnymi szlakami handlowymi, więc jego mieszkańcy dobrze się orientowali w aktualnych wydarzeniach społecznych, religijnych i politycznych (por. Łk 4:23). Postawa mieszkańców. W miarę dorastania Jezus robił postępy „w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2:52). Miał zwyczaj chodzić do miejscowej synagogi i wraz ze swym przyrodnim rodzeństwem był dobrze znany mieszkańcom Nazaretu (Mt 13:55, 56; Łk 4:16). W wieku ok. 30 lat opuścił Nazaret i został ochrzczony przez Jana (Mk 1:9; Łk 3:23). Kilka miesięcy później, na początku swej działalności w Galilei, wrócił do Nazaretu i w tamtejszej synagodze odczytał na głos fragment z Izajasza 61:1, 2, po czym odniósł go do siebie. Obecni tam ludzie okazali brak wiary i próbowali go zabić, „on jednak przeszedł pośród nich i udał się dalej”, a za swą siedzibę obrał Kafarnaum (Łk 4:16-30; Mt 4:13). Ponad rok później Chrystus znowu odwiedził Nazaret (Mt 13:54-58; Mk 6:1-6). Co prawda zdaniem niektórych tę samą wizytę opisano w Łukasza 4:16-30, ale przeciwko temu przemawia kolejność wydarzeń w relacjach Mateusza, Marka i Łukasza, inne jest też zachowanie Jezusa oraz reakcja ludzi. Do tego czasu Jezus stał się sławny, co sprawiło, że został przyjęty nieco gościnniej. Chociaż wielu gorszyło się tym, że pochodził z sąsiedztwa, nie wspomniano już, by ludzie próbowali go zabić. Ze względu na ich brak wiary Jezus dokonał tam niewielu potężnych dzieł (Mt 13:57, 58). Potem odszedł i zaczął swą trzecią podróż ewangelizacyjną po Galilei (Mk 6:6).
. 476 121 353 479 182 453 192 490